Będąc na drugim stopniu studiów chemicznych poszukiwałam promotora do napisania pracy magisterskiej. Koleżanka, która w tym czasie robiła badania do swojej pracy w pracowni chemii organicznej opowiadała mi w pociągu co robi i uznałam, że to bardzo interesujące. Zapytałam się czy jest jeszcze miejsce na pracowni dyplomowej aby dołączyć do badań i tak w sumie zostałam do tej pory. Moja praca magisterska była wykonywana w ramach grantu NCN. Po obronie miałam możliwość zostać i kontynuować badania. Kiedy wraz z Profesorem dowiedzieliśmy się o utworzeniu Szkoły Doktorskiej na UPH, oczywistym się stało iż warto byłoby wykorzystać prowadzone wcześniej badania i zakończyć je dysertacją.
Obecnie jestem na IV roku Szkoły Doktorskiej na Uniwersytecie Przyrodniczo-Humanistycznym w dyscyplinie nauki chemiczne. Moim promotorem jest dr hab. Robert Kawęcki, prof. uczelni. Prowadzę badania w Zespole Syntezy Asymetrycznej. W ramach współpracy z Instytutem Chemii i Techniki Jądrowej w Warszawie, Wydziałem Chemii Uniwersytetu Jagiellońskiego czy z Instytutem Chemii Organicznej i Biochemii Akademii Nauk w Czechach ukazują się publikacje naukowe, które zachęcają i motywują do dalszej pracy.
Moja praca polega na otrzymywaniu pochodnych optycznie czynnych związków naftalenowych. Otrzymanie takich związków chemicznych jest poprzedzone pracą z literaturą naukową, opracowaniem ścieżki syntezy wraz z otrzymaniem bądź zakupem wszystkich niezbędnych do przeprowadzenia reakcji substratów i odczynników. Często są to reakcje wieloetapowe wymagające specyficznych warunków. Po opracowaniu i zoptymalizowaniu etapów reakcji, otrzymanie czystego finalnego związku z wysoką wydajnością daje naprawdę dużą satysfakcję. Otrzymane przeze mnie związki są przekazywane do współpracujących z nami jednostek, gdzie wykonywane są badania fizykochemiczne opisujące właściwości.
Praca laboratoryjna sprawia mi ogromną przyjemność i potrafi wzbudzać skrajne emocje. Są dni a czasem nawet tygodnie kiedy praca nie idzie po mojej myśli, a reakcje nie zachodzą. Na szczęście jednak przeważają takie kiedy chciało by się krzyknąć stereotypowe „Eureka” (chociaż nie są to odkrycia na skalę noblowską). W przyszłości chciałabym być związana z pracą w laboratorium, a jak będzie to czas pokaże.
Wszystkim studentkom i studentom chciałabym życzyć aby trafili na właściwych mentorów, ponieważ odpowiednia osoba z odpowiednim podejściem potrafi zainteresować i zarazić swoją pasją i miłością do dyscypliny którą reprezentuje. A radą od „starszej koleżanki” niech będzie wytrwałość i niepoddawanie się, mimo iż, brzmi to dość banalnie. Niektóre rzeczy potrzebują czasu i nie warto ich porzucać po kilku niepowodzeniach, niezależnie czy jest to eksperyment w laboratorium czy sytuacje w życiu prywatnym czy zawodowym.